Pływanie

[Janko10]

Dobra. Zróbmy listę "kogo się jeszcze da". Ale w sensie: szansa na "8".
Moim zdaniem nie będzie tego dużo.
Propozycje?
Na dobry początek:
Karol Hoffmann.
P.S. I ograniczmy się może do Londynu.

[RakuNH]

Przepraszam za wprowadzenie w błąd. W Polsce nie może być wszystko spokojnie zorganizowane, więc nie zauważyłem braku Wójta. Mały skandali zawsze musi być, ale tak czy siak jego szansę na awans do półfinału i tak były niewielkie.

http://www.plywacy.com/artykul/dlaczego ... zyska.html
http://www.plywacy.com/artykul/lukasz_w ... wiada.html

[san]

Słaby start Cieślaka. Rok temu na MŚ był 11-sty. Młody zawodnik, powinien być finał a tu regres. Studiuje w USA na dobrej uczelni, w życiu mu się to przyda ale widać, że to amerykańskie pływanie akademickie (tak jak u Tarczyńskiego) nie da mu sukcesu.

[figaro56]

Szkoda mi tej Otylii. Ciężko pracowała na ten olimpijski występ a efekt taki sobie. Pewnie nie w taki sposób chciała pożegnać się z olimpijską pływalnią i ze sportem. No cóż, pozostaje pamiętać ten ateński występ.
Phelps też odżył po sztafecie bo po 200 motylkiem minę miał nietęgą. Bardzo małe szanse by Otylia pocieszyła się po starcie w sztafecie.

[zdzichu]

Też mi szkoda Jędrzejczak ,kurde ta strata 5 sekund do siódmej zawodniczki smutna .A kiedyś ,tyle nam wzruszeń dostarczała .Generalnie współczuje jej ,niby kariera usłana sukcesami ,ale cóż z tego skoro ,brat zginął tak tragicznie.
Korzeniowski poprawnie , jedna dwie lokaty wyżej , to chyba maks co mógł osiągnąć.

[ssonicsl]

Pewne pokolenie po prostu odchodzi. Phelps przegrał 200 m motylkiem! Phelps! Król tego dystansu. Nikt chyba tak długo i tak absolutnie nie dominował na jakimkolwiek dystansie. Przegrali także Leisel Jones, Kitajima, Schiper, Magnini, Drymonakos, Wiatczanin, Cesh, Coventry, Pellegrini. Natalie Coughlin w ogóle się dostała do reprezentacji. Hansen jeszcze się cudem wyratował i ma brąz. W tym gronie jest także Jędrzejczak i Korzeniowski. Także wielkie brawa za to wszystko co zrobili do tej pory. I jeszcze raz dziękuje.

[RakuNH]

ale cóż z tego skoro ,brat zginął tak tragicznie.

Ś.p brat został zabity przez siostrę i akurat w tym wypadku szkoda mi tylko brata. To trochę odbiega od tematu ale nikt za Jędrzejczak nie załamał jej kariery. Sama spowodowała śmiertelny wypadek i sama tańczyła z gwiazdami. Każdy dokonuje własnych wyborów.

[Janko10]

Raku, to był wypadek. Każdego, kto prowadzi samochód może to spotkać, każdy za kierownicą popełnia błędy. Na myśl, że mógłbym być w tej sytuacji (a to zawsze możliwe) ciarki mnie przechodzą. To tragedia również dla sprawcy.
Jedno z drugim moim zdaniem niewiele ma wspólnego. Faktem jest jednak, że po wypadku nie wróciła już do pływania na poziomie sprzed.

[san]

Nie popisał się trener Miciul. Zapowiał 1.53.5 a było 2 sekundy gorzej. Niepotrzebny był ten start na ME. Nby Kawęcki pływał tam w ciężkim treningu ale widać, że tak nie było i trenerowi zależało na tytule.
Czerniak na pierwszym torze, będzie problem. Jego pierwszy trener jest zaniepokojony- mówi, że Kizierowski źle przygorował Jędrzejczak.

[RakuNH]

A moim zdaniem dobrze zrobiono, że Kawęcki pojechał na ME. Ma tytuł i czwarte miejsce IO. Nie wierzę aby w tym roku bez względu na plan treningowy był w stanie złamać 1:54. Bez ME pewnie by złamał 1:55, ale moim zdaniem na medal nie było szans. Zrobił swoje.

[ssonicsl]

Sawrymowicz w finale, cel zrealizował. Poprawił w dodatku swój najlepszy tegoroczny wynik. Ale co tam, w finale będzie 7 i znowu zacznie się płacz i jęk Dlaczego ten Naród jest taki zawistny, tępy i chamski. A grono dziennikarzy niby to sportowych idealnie wtapia się w tą mentalność...

[ssonicsl]

Też śledziłem i tylko patrzyłem czy po kolejnej 50 traci czy może coś zyskuje. Uff.

Sztafeta ostatnia, no ale cóż, płynęli bez Czerniaka, a to olbrzymie osłabienie. W każdym razie media i frustraci znowu sobie poużywają

Resztę przenoszę do tematu IO.

[RakuNH]

Sorki, że gadasz sam ze sobą, ale przeniosłem swój post, bo nie wiedziałem, że napisałem w temacie "pływanie", a nie IO. Po trzeciej serii byłem pewien że Sawrymowicz odpadnie, bo na ostatniej 50 stracił całą wypracowaną przewagę - prawie 2 sekundy i dał się minimalnie ograć choć po 1450 w życiu bym tego nie podejrzewał.

Co do sztafety, to nawet Czerniak nic by tu nie zmienił więc dobrze, że dał sobie spokój. Na początku trochę żałowałem, ale jednak byli bez szans.

[Nedops]

Nieco bez echa (przynajmniej w mainstreamowych mediach) przeszły kolejne świetne występy Michała Domagały za Oceanem - nasz (mieszkający w USA) 16latek (rocznik 95) złamał pierwszy raz w karierze 1:50 na 200 metrów - 1:49,88 to lepszy czas niż np. w olimpijskim finale sztafet uzyskał na ostatniej zmianie Gergő Kis ;] No i zwycięstwo nad amerykańskimi juniorami też cieszy - warto uważnie śledzić karierę pływaka Zrywu Opole.

[san]

Radosław Kawęcki wygrał ME na krótkim basenie, na 200m grzb.- RP i rekord ME, wynik wspaniały. Zobaczymy jak będzie na MŚ w pojedynku z Lochte.
Przy okazji Kawęckiego- na forum olimpijskim policzono jak wyglądałaby klasyfikacja olimpijska z Londynu gdyby liczyć tylko Europę. http://totallympics.com/forum.php?mod=viewthread&tid=1157&extra=page%3D1&page=7
Widać tutaj jak jesteśmy słabi. Pozostałe złote medale zdobyliby: Bogacka, Kawęcki i Szost.

[san]

Radosław Kawęcki został mistrzem świata na 200m grzb., na krótkim basenie, pokonując Lochtego, który tu pływał wspaniale. Z Kawęckim mamy szczęście, że nauka mu nie idzie i wobec tego USA mu nie grozi. Ola Urbańczyk zdobyła brąz na 50m grzb. Gdyby urodziła się w USA czy Australii byłaby wielką, światową gwiazdą ale wyjechać nie chciała a w Polsce nie znalazł się trener, który poprawiłby jej wytrzymałość.

[zygy]

Kawęcki jest niesamowicie mocny w pływaniu pod wodą po nawrotach, co doskonale było widać podczas MŚ w Stambule i nawet sam Lochte prezentował się przy Polaku bledziutko w tej specjalności. A krótki basen, to oczywiście 2x więcej nawrotów, niż na olimpijskim, więc Kawęcki jest tutaj dużo mocniejszy. Po raz kolejny się jednak potwierdziło, że z zapowiadanej przez Miciula wielkiej formy na głównej imprezie, tak naprawdę nic nie wynika... Przed Londynem trener zapowiadał złamanie 1.53,5, natomiast jego podopieczny popłynął nawet wolniej, niż na ME w Debreczynie, gdzie podobno był w ciężkim treningu Podobnie było teraz, bo Kawęcki miał rzekomo atakować rekord świata, a popłynął ostatecznie ledwie o 0,03sek szybciej, aniżeli na ME w Chartes w listopadzie tego roku i tak naprawdę tylko słabszej formie Lochte w grzbiecie, zawdzięcza złoty medal. Przed tymi MŚ nigdy bym nie przypuszczał, że złoto Polakowi da tak stosunkowo przeciętny wynik i tylko przypomnę, że 2lata temu w Dubai-u Lochte uzyskał czas o prawie 2sekundy lepszy, od tegorocznego rezultatu Polaka.

Mam też takie nieodparte wrażenie, że Kawęcki to taki brylant, który nigdy jednak nie zostanie do końca oszlifowany, bo u nas w kraju po prostu nie ma ku temu odpowiednich warunków, ani fachowców. Może gdyby wyjechał teraz do USA, to miałby jeszcze szansę się stać wielką gwiazdą, która zdobywała by regularnie medale wielkich, światowych imprez na dużym basenie, a tak pozostanie pewnie tylko dobrym pływakiem, który swoje największe sukcesy odnosił na krótkiej pływalni. Chciałbym bardzo się mylić, ale już nie takie pływackie talenty zostały u nas zmarnowane i chyba tylko jednym wyjątkiem jest Otylia Jędrzejczak, który była w stanie sięgać po najwyższe laury, trenując głównie w kraju.

[Nedops]

Trochę marudzisz Ten "przeciętny czas" Kawęckiego to rekord Polski, a 2 lata temu w Dubaju (gdzie hmś było imprezą sezonu, nie było wtedy mś ani igrzysk) ten wynik dałby mu srebrny medal. Kawęcki faworytem nie był, oczywiście pomógł mu napięty rozkład startów Lochtiego, ale o to chodzi, żeby wykorzystywać swoje szanse
Jak na razie Kawęcki jest świetnie prowadzony (kariery pływaków, którzy wyjechali do Stanów bardzo różnie się układają), zdobył w tym roku wszystko co mógł zdobyć (medal na igrzyskach był, jeszcze, poza zasięgiem) - mistrzostwo Europy na krótkim i długim basenie, złoto w Stambule (pierwsze w historii polskiego pływania!) i pokonanie Lochtiego to największy sukces polskiego pływania od kilku lat. Generalnie występ Polaków na mistrzostwach trzeba ocenić pozytywnie - była walka, rekordy Polski i życiówki no i medale, oby to był zwiastun czegoś dobrego w kolejnych sezonach.

[figaro56]

Nie dziw się Nedops bo kibice mają prawo do lekkiego marudzenia po tych rozbudzonych nadziejach, że oto załapaliśmy się do światowego pociągu pływackiego. Myśleliśmy, że teraz z każdej imprezy światowej wracać będziemy z medalami a miejsca w finałach to będzie norma. Tymczasem ktoś podstępnie odpiął wagon z polskim pływaniem i tylko mogliśmy bezradnie przyglądać się jak pociąg nam odjeżdża i trzeba znowu mozolnie dystans odrabiać. Zgoda, medale cieszą ale pamiętajmy, że to pierwszy start poolimpijski i nikt się specjalnie nie spinał, w dodatku krótki basen. Pewnie, że trzeba wierzyć w Kawęckiego bo jak nie w niego to w kogo? W Korzeniowskiego?. Jednym słowem, dobrze jest wygrać letnie GP w skokach ale prawdziwą wartość pokazuje zima.

[zygy]

Polak wygrał i to jest ogromny sukces, pełna zgoda. Tym bardziej, że pokonał wielkiego Lochtiego i to zaledwie o 0,02 sekundy, co na pewno nie pozostanie bez echa w światku pływackim... Ale bądżmy uczciwi, że rezultat taki sobie, bo praktycznie taki sam, jak podczas listopadowych ME w Chartes, gdzie Radek był podobno w ciężkim treningu...
Na dodatek te wszystkie zapowiedzi Micula o ataku na rekord świata- Viatchanina, które okazały się zupełnie bezpodstawne, żeby nie powiedzieć głupie. Nie można też zapominać, że na 100 grzbietem Kawęcki wszedł co prawda do finału, ale osiągnął zdecydowanie gorszy czas, niż podczas zeszłorocznych ME w Szczecinie na krótkiej pływalni. To wszystko sprawia, że czuję lekki niepokój do sposobu i metod treningowych pana Miciula, który moim zdaniem nigdy nie wyciśnie z Radka całości jego ogromnego przecież potencjału.