Skoki narciarskie

[harding]

Niemcy chyba zbyt hucznie świętowali złoto FREUNDA, dzięki czemu dziś byli nam PRZYJAŹNI. Chłopaki lubią brąz

[RakuNH]

Czyli tak na prawdę wszystko zgodnie z planem poza Niemcami którzy skoczyli tak niewyobrażalny piach że Schuster się powinien zapaść pod ziemię. Może jakby Freunda nie udupili (puszczać go z 19 belki z katriną to słaby pomysł) i był Wellinger zamiast Neumy to by się włączyli do walki ale w zasadzie wszyscy skakali katastrofalnie i ciężko zakładać że Wellinger by odlatywał na więcej niż 122-123 metry a to by było jednak mało.

Polacy w zasadzie poza Stochem skakali na swoim poziomie z MŚ a największe brawa dla Murańki. Chyba już wszystkim pokazał różnicę między nim a Kubackim, szczególnie tym drugim skokiem. Wytrzymał presję i oddał punktowo skok na ścisłą czołówkę. Stoch ma trzeci wynik w nieoficjalnej indywidualnej klasyfikacji i to też zrobiło różnice, ale przewaga nad Japonią jest taka że jakby Stoch miał 12 wynik indywidualnie to też by był brąz.

Austriacy z dwiema bulami mają srebro (tyle że Gregor po zawaleniu uzyskał najwyższą notę 2 serii - dosyć nieoczekiwanie trzeba przyznać, tak samo Poppinger), Polacy z jedną bulą brąz a japońskie solidne skakanie tak jak w Soczi nie wystarczyło - zawiódł szczególnie Ito. Słowenia zgodnie z planem - szanse na osiem równych skoków były iluzoryczne.

Nie wierzyłem że Polska pokona Niemców ale wydawało mi się, że pokona Austrię więc suma sumarum na waciki dzięki Niemcom zarobiłem http://oi62.tinypic.com/15ezi35.jpg

[figaro56]

Trafiona decyzja z powołaniem Ziobry jako czwartego do drużyny. Bałem się, że Kruczek powoła skoczka wzwyż Kubackiego. Murańka wyrósł na pewny punkt drużyny i zaczyna rywalizować o drugie miejsce z Żyłą. Trochę tym medalem sztab trenerski się wybronił ale trzeba coś w przygotowaniach zmienić. To nie może być tak, że w trakcie sezonu wycofuje się zawodników i szuka formy. Wiadomo kiedy zaczyna się sezon i kiedy kończy i trzeba na ten okres szykować formę. Dopuszczam niewielkie skoki formy ale generalnie powinno trzymać się pewien poziom. Z drugiej strony na przykładzie Kota widać, że w skokch nigdy nic nie wiadomo. Ta forma gdzieś ucieka i nikt nie wie dlaczego. Niby wszyscy wiedzą ale pomóc zawodnikowi nie potrafią.
Cieszy mnie postawa Murańki. Miał trochę pod górkę ze zdrowiem ale widać to ambitny i pracowity chłopak i życzę mu jak najlepiej

[muszti]

Murańka rzeczywiście znakomity. Obawiałem się ze wyjdzie mu jak zwykle tylko jeden skok ale mnie zaskoczył. Ziobro miał trochę pecha w pierwszej serii bo dostał podmuch po wyjściu z progu i skończyło się słabo ale w drugiej serii już pokazał na co go stać. Żyła równo i Kamil swoje jak na to na co go obecnie stać. Trochę szkoda że kolejny już raz ostatnim skokiem spadamy o jedno miejsce ale tym razem nie oznacza to spadku z podium zasłużony medal w 100%.
Norwegia idealnie równa i efekt - zdecydowana przewaga. Niemcy katastrofa. Tylko drugi skok Freunda taki jaki oczekiwano pozostałe 7 nijakie.

[damian940915]

Absolutnie nie wierzyłem w ten medal, za co biję się w piersi, nie pierwszy zresztą już raz. Wczoraj Polakom wyszło niemal wszystko i tylko w taki sposób można zdobywać medale na takich imprezach. Widać pewną stabilizację formy naszych skoczków i mam nadzieję, że po tym sukcesie, przynajmniej koniec sezonu i konkursy w Skandynawii trochę uratują ten słaby sezon w PŚ.

[RakuNH]

Prosiłbym o wyjaśnienie jak można było traktować medal jako abstrakcje. Skoki na poważnie traktuje od lat sześć krajów, Czesi nie mogą już "dociągnąć" skacząc emerytami i jednym Koudelką. Goran Janus pokazał, że kto jak kto ale on potrafi przygotować najniższą formę Słoweńców na imprezę docelową - udało mu się trzeci rok z rzędu - czapki z głów. Zostaje więc pięć ekip w tym Japonia która wystawiła do składu zawodnika, który nie był nawet na podium Uniwersjady (Kobayashi co prawda spisał się bardzo dobrze ale zwiódł kompletnie Ito). Do tego mamy Austrię gdzie po skokach Haybecka w mieszańcu to ja myślałem że on wejdzie na dużą skocznie i będzie skakał jak paraltyk. Na nieszczęście Polaków Austriacy wznieśli się na swoje wyżyny bo przy takich skokach Polaków jak w drużynówce nie mieli prawa z nami wygrać, ale Austria to Austria. Niemcy i Norwegia w teorii poza zasięgiem, ale to jest sport i nieoczekiwanie Niemcy polegli, a Austriacy "zaskoczyli".

Jakby każdy z Polaków przeniósł swój poziom maksymalny z treningów, to mogliby spokojnie walczyć z Norwegami (maksymalne skoki jak na obecną formę oddali jeden Murańka, jeden Ziobro i dwa Stoch, Żyła dwa równe ale wiadomo że jego maksymalny poziom jest praktycznie nieograniczony, tak samo jak minimalny ). Także Kruczek przygotował dobrą formę na imprezę docelową, ale wystarczyłby jeden słaby skok Żyły (tak jak się działo przez cały sezon) i czy to by jakoś diametralnie zmieniło ocenę sezonu? Mamy teraz marzec i jeśli jeden konkurs będzie służył do mówienia że wszystko jest super to słabszy dzień Niemców może działać na niekorzyść polskich skoków.

Sezon jest od listopada do marca i spokojnie tak jak Kraft można skakać cały sezon, może być zawodnik który się na chwile rozkręci w połowie jak Zniszczoł czy Tepes (w innej skali rzecz jasna), ale nie może być tak że cała drużyna poza Żyłą skacze piach i wszyscy wmawiają że jest dobrze bo w sporcie traktowanym na serio przez sześć krajów ktoś tam zajmie 28. miejsce. Kraft wygrał TCS a wczoraj to dzięki niemu Austriacy mieli srebro także wszystko się da.

Kuttin i Kruczek raczej obronili swoje posady bo oboje mieli ciepło przed zawodami a Kuttinowi to się chyba trzy medale nawet nie śniły, a niewiele brakło do czterech. Jedynym pewniakiem do wylotu jest Janus bo jak teraz nie poleci to chyba już ma dożywotnią posadę

[figaro56]

Oczywiście trzeba się cieszyć z tego medalu bo cały sezon go nie zapowiadał. Z drugiej strony nie dziwię się tym którzy są zawiedzeni, że tylko brązowy. W sporcie jak w życiu trzeba łapać okazje a taka na srebro była.
Teraz będzie w studiu TVP słodkie pirdu pierdu z Tajnerem. Bedzie poklepywanie Apolonia po plecach i kto by tam zapytał co na przykład ze szkoleniem kobiet. O ile nie dziwię się Tajnerowi, ze tego tematu nie porusza to od czego są ci dziennikarze w TVP? Tymczasem konkursów kobiet i miksta się nie transmituje o tym się nie mówi i nie ma sprawy. Tak jakby to była zwykła i normalna rzecz. Kobiet nie ma w polskich skokach to na cholerę o tym mówić. Tymczasem każdy chciałby wiedzieć co robią dwaj trenerzy Długopolski i Tajner oprócz pobierania pensji ze związku.

[zygy]

Gdyby Niemcy skakali swoje i Stoch przegrał w osatatniej kolejce brąz z Gregorem, to spadła by pewnie na niego fala krytyki, pomimo świetnej próby w 1 serii. Freund niby drugi skok miał super, ale co z tego, skoro go nie ustał i wtedy już było wszystko pozamiatane z punkt widzenia jego zespołu. Zawiódł przede wszystkim w pierwszym skoku, gdyż według mnie złamał morale drużyny przed 2 serią, w której jego koledzy skakali, tak jak skakali. A Kruczek? Cóż, ustawiony na kolejne 2 lata... Sam nie wiem, co mam o tym myśleć. Na żaden większy progres, czy zmiany się niestety nie zanosi i dalej będzie wyczekiwanie wielkiej formy Stocha, lub liczenie na prezenty ze strony rywali, jaki np., wczoraj nam zrobili Niemcy. PŚ w marcu? A jakie on ma znaczenie... Kruczek się obronił tym brązem, a w PŚ to mogą skakać, tak jak w listopadzie, czy w grudniu. Zresztą, o co oni walczą, o 6 miejsce w PN z Czechami... Rzeczywiście super motywacja Stoch też co najwyżej może utrzymać 8 miejsce w generalce, z tym, że musi uważać na Schlierenzauera i Veltę z tyłu, co może i było by dla niego jakimś wyzwaniem, ale z 4-5 lat temu, a nie teraz, kiedy jest podwójnym mistrzem olimpijskim i obrońcą KK z poprzedniego roku. Dla nas sezon się skończył i wiadomo tyle, że Kruczy ma kolejne 2 lata ciepłej posadki, a pewnie i 3 do igrzysk w Koreii, ponieważ nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie zmieniać trenera w sezonie przedolimpijskim. Ech, czasem jest lepiej zrobić krok do tyłu, a potem 2 do przodu, niż popadać w ekstazę po szczęśliwym brązie, szkoda.



ps., może wczorajszy blamaż Niemców, to było planowe zagranie Schustera, żeby dalej Kruczek nas trenował, a nie ktoś z zagranicy, który uwolnił by potencjał, jaki posiadamy

[RakuNH]

Nie no Kruczek zrobił niezły szczyt formy i to trzeba mu przyznać. Ostatnio nawet trafia - ze Stochem się nie udało ale drużynę skleił (chociaż na styku bo Zniszczoł spuchł a Kubacki to Kubacki). Mnie tylko irytuje wmawianie kibicom że już jest dobrze, już łapiemy formę, już punktujemy jak trzeba kiedy są jakieś 25 miejsca. Mógł wziąć na klatę że nie jest tak jakby chciał i po sezonie zdecyduje co dalej i postara się zrobić wszystko żeby uratować MŚ i skorygować w następnym sezonie błędy (najpierw je znaleźć). U mnie takie mamienie powoduje że oglądam sobie sport tak bardziej neutralnie bo nie lubię jak ktoś robi ze mnie debila i już. Bycie 200 tenisistą na pewno nie jest gorsze od 25 miejsca w skokach i nie wymaga mniejszego nakładu pracy - sportów nie można przekładać na suche miejsca, bo wyjdzie że Koreańczycy w skokach są lepsi od Janowicza albo na podobnym poziomie sportowym.

Ostatnimi laty Kruczek udowodnił, że nie jest Janusem i dlatego ja choćby w tym wątku wierzyłem w zasadzie od listopada w medal drużyny i nawet zainwestowałem w to 10 zł choć na ogół nie gram u buka ale to po prostu była dobra okazja. Natomiast to nie znaczy że jest dobrze bo równie dobrze Czeszki się mogą tłumaczyć w biathlonie że w sumie wcześniej to one nie dominowały jak teraz i to się tak nie powinno dać dominować, bo my to nie Niemce przecie... Także w sumie to powinnyśmy być 4-5 i niepotrzebnie tak wygrywamy te sztafety. To jest takie rozumowanie.

Skoki to u nas medialnie zimowy sport narodowy i dlatego poprzeczka rośnie.

[zygy]

A zatem:

Stoch- gorsza forma, niż w Zakopanem i konkursach niemieckich, być może wynikająca z kontuzji na początku sezonu, a być może nieodpowiedniego BPS, tuż przed samymi MŚ. Tego nie wiemy i pewnie już się nie dowiemy,

Żyła- skacze mniej więcej tak samo przez cały sezon, zresztą akurat Kruczek nie ma na niego zbyt dużego wpływu. Na dodatek Piotrek nie trenował z kadrą przed Falun, tylko latał w Vikersund,

Murańka- bez wątpienia sukces Kruczka, że był w stanie przygotować mu dobrą formę na MŚ, co zwłaszcza miało znaczenie w konkursie drużynowym,

Ziobro- jw., najwyższa forma na MŚ i kolejny sukces Kruczka,

Kubacki- cały sezon bez formy, na MŚ podobnie, czego nie zmienią pojedyncze wyskoki w treningach,

Zniszczoł- spadek formy na MŚ, w dużej mierze wynikający z błędnej polityki startowej, czytaj wyjazd do Vikersund,

Kot- cały sezon bez formy, o czym najlepiej świadczą ostatnie występy w PK w Niemczech.


Reasumując, to Kruczkowi udało się przygotować całkiem nieżle tylko dwóch skoczków do imprezy docelowej, co przy Stochu, nawet będącym w niższej formie i Żyle, chodzącym własnymi drogami dało akurat brąz w drużynie. Trzeba mu jednak oddać, że to właśnie Murańka i Ziobro w drugiej serii zapewnili nam ten medal, ponieważ Stoch i Żyła osiągnęli niemalże identyczne wyniki w obu seriach, co jak wiemy po 1 rundzie starczało tylko 4 miejsce. Nie jest jednak aż tak różowo, żeby pisać, że Kruczek trafił idealnie z formą na MŚ u wszystkich, jak np., taki Stoeckl (no, może za wyjątkiem Jacobsena, choć on miał właściwie tylko jeden wyskok w Garmisch, a tak, to nie stanął ani razu na podium w żadnym PŚ). Moim zdaniem ten medal wynika właśnie z tego, że skoki są u nas popularne, mamy sporo zawodników i zawsze ktoś wyskoczy z lepszą formą, jak ktoś inny ją straci, np., Kot, czy Zniszczoł przed samym Falun. Zgadzam się też z tym, że nie ma się co zachwycać miejscami naszych w "30", biorąc pod uwagę nakłady i popularność tego sportu w Polsce. Takimi wynikami, to można było się cieszyć na początku wielkiej formy Małysza, kiedy np., w Harrachovie w styczniu 2001r., mieliśmy aż 4 skoczków w "30", co jak na ówczesne realia było wynikiem świetnym.

[Wybitny ekspert]

Kruczek musi koniecznie zostać, to jak przygotował do imprezy docelowej Ziobrę i Murańkę to czapki z głów.
A Kamil no cóż, myślę że to głównie wina jednak początku sezonu i kontuzji i innego przez to programu szkoleniowego. Choć w sumie to na dużej skoczni miał kilka naprawdę dobrych skoków i wcale bym się nie zdziwił gdyby do końca sezonu wygrał jeszcze ze 2 konkursy.

[RakuNH]

Kruczek musi koniecznie zostać, to jak przygotował do imprezy docelowej Ziobrę i Murańkę to czapki z głów.

Tylko że przy takim starcie sezonu oni nie mogli gorzej skakać podczas MŚ... Przecież skoki to taki sport, gdzie zawsze są spore rotacje formy i to że Stoch miał zniżkę zapewne nie wiązało się z błędami, bo w sporcie się pewnych rzeczy nie da przewidzieć. Tak samo Yokokawa ma świetnego Takeuchi i Kobayashi a z kolei zawiedli Ito, a Kasai był jak na siebie jednak nieco przeciętny a oni mieli cykl startowy dokładnie taki sam (poza Kobayashim).

Murańka i Ziobro po prostu wskoczyli na taki poziom na jakim skakali już w tym sezonie chociażby Leyhe czy Sjoen tylko po prostu okres wypadł inny. Oczywiście ważniejszy tylko wydawało się że obie nacje mają ich kim zastąpić ale Niemcy jednak nie mieli.

Ten sezon w całości należy do Norwegów. O kule będzie im ciężko, ale świetne starty w PŚ,PK,MŚJ i do tego bardzo szeroka kadra.Znając skoki to za rok już tak świetnie nie będzie i wyskoczy ktoś inny - może Polacy. To się okaże ale najgorzej w skokach to się zachłysnąć sukcesami, bo wszystko się dynamicznie rozwija.

A jak się odniesiesz do Gorana Janusa? Zarzucałeś mi jakieś pieniactwo a stało się to co zapowiadało Vikersund - przyszły główna impreza i drużyna jako taka nie istnieje a Prevc niestabilny niczym Tepes... Główna impreza może nie wyjść, bo kto przewidzi czy Żyła zawali skok ale u Janusa to ciężko liczyć na chociaż 4-5 udanych skoków na 8.

[RychuGKM]

http://eurosport.onet.pl/zimowe/skoki-n ... edal/r33d4
Boże , co za dup** ! I nie mam tu na myśli Poppingera . Jak Murańka nie zrobi wielkiej kariery to winą spokojnie będzie można obarczyć jego upierdliwego ojczulka

[RychuGKM]

A tymczasem na onecie...
http://eurosport.onet.pl/zimowe/skoki-n ... hti/3yyt4y
http://eurosport.onet.pl/zimowe/skoki-n ... hti/3yyt4y
Boże widzisz i nie grzmisz!

[damian940915]

Walka o PŚ zapowiada się do ostatniego skoku i to nie pomiędzy dwoma, a aż trzema zawodnikami. Dzisiaj Kraft miał niebotyczną przewagę po pierwszej serii, a w drugiej najpierw czekanie, potem wiązanie ... i wyszło rozczarowanie Moim zdaniem jak przyjdzie latać na Letalnicy to właśnie Austriak ma najmniejsze szanse, więc dla niego wygrana w Oslo to absolutny obowiązek.

[figaro56]

I tak szacun dla Krafta bo wytrzymał sezon do końca w formie a muszę przyznać, że nie spodziewałem się tego.
Powiedzcie mi ile mamy teraz miejsc w PŚ? Jeżeli pięć to dlaczego cały czas startuje czterech?

[Wybitny ekspert]

Miejsc mamy 4 i tyle startuje.

[RakuNH]

Ale na LGP już możemy mieć nawet 7 jak dobrze pójdzie a 6 na pewno więc będzie można poszaleć

[figaro56]

No to sukces ekipy trenerskiej. Ile miejsc zgubili w trakcie sezonu? 2 czy 3? Już nie pamiętam ilu ich było na początku.

[RakuNH]

Zgubiliśmy trzy miejsca, a dodatkowo Fannemela u Norwegów podmienia Gangnes więc może się okazać że w TOP 55 WRL zostanie 3 Polaków. To dalej będą cztery miejsca (+2 z PK na lato) ale to wszystko podsumowuje....